Umarł król - niech żyje król! To
średniowieczne zawołanie marszałka dworu francuskiego, wygłaszane po śmierci króla Francji, od razu ogłaszającego nowego monarchę. W ten sposób unikano sporów i walk o sukcesję. A ja dziś to zawołanie przywołuję do zmian jakie zachodzą w modzie. W tej dziedzinie nie ma próżni, coś się kończy i natychmiast coś zaczyna. W zasadzie nawet trudno określić granice początku i końca jakiegoś trendu, bo zmiany są płynne, dynamiczne i rządzą się swoimi prawami. Najczęściej schyłek danego trendu zazębia się z jednoczesnym, rosnącym uwielbieniem nowości. Podstawową jednostką czasu danego trendu jest SEZON. Ilością sezonów można by mierzyć sukces lub porażkę modowych propozycji, gdyż jedne niczym efemeryda przemijają szybko i bez śladu, inne latami święcą sukcesy.
śmierć króla? - GETRY i legginsy.
Nie był to trend typu efemeryda. Najpierw pojawiły się pod koniec lat 80, na fali popularności aerobiku. Ja, będąc wówczas w podstawówce, również nosiłam getry, najpierw połyskujące kolorowe lycrowe, następnie dzianinowe, cieplejsze, jednokolorowe zakończone koronką lub barwne, z różnymi wzorami. Były różne - im bardziej kolorowe i bajeranckie, tym lepsze. Ponowny powrót tego trendu odnotowaliśmy pod koniec ubiegłej dekady.
getry - Carry
I bardzo się cieszę, że getry odchodzą w zapomnienie, bo nigdy ich nie lubiłam :)
OdpowiedzUsuńpewnie całkiem nie odejdą w zapomnienie, ale na ulicy już ich tak często nie będziemy oglądać ;)
Usuńpodoba mi się! jest moc!!
OdpowiedzUsuńBosko ! Świetnie to połączyłeś :)
OdpowiedzUsuńfajne getry :)
OdpowiedzUsuńpiękna stylizacja !! Sama z chęcią bym się tak ubrała :) CUUDOWNIE <3
OdpowiedzUsuńto miła informacja, dziękuję :)
UsuńFajna stylizacja, lubię taki styl i takie getry ze wzorami ;)
OdpowiedzUsuńprzez ostatnie dwa lata nosiłam te getry dumnie, bo właśnie te ze wzorami podobały mi się najbardziej ;)
UsuńŁadnie Ci w pudrowych kolorach ;) A te getry, według mnie, wyglądają bardziej jak spodnie niż getry. Tak zwane "ledżinsy" chyba pozostaną na zawsze na tyłkach dziewczyn, które nie odróżniają ich od spodni, noszą z krótkimi bluzkami, a do tego na tyle cienkie, że prześwituje przez nie bielizna. Widok taki, wcale nie jest rzadki. Ja tam lubię założyć do dłużej koszuli obcisłe legginsy, bo to proste i szybkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;))
Masz rację, getry były i są nadal uwielbiane. Właściwie nic w tym złego, ale czasem razi sposób ich noszenia i łączenia z pozostałą częścią garderoby. Po latach zrozumiałam o co chodziło mojej mamie ;) Zgadzam się również z tym, że jest to bardzo szybki i prosty sposób na codzienny ubiór. Ale nadchodzą nowe trendy i już nie będzie tak łatwo ;)
UsuńJa uwielbiam w gertach spać albo śmigać po domu. jest mi wtedy w nich baardzo wygodnie :D
OdpowiedzUsuńza wygodę getry doceniam najbardziej :)
UsuńAbsolutnie się zgadzam co do getrów, zasada im większy tyłek tym krótsza bluzka do nich jakoś nadal panuje na ulicach, a szkoda. W Twoim zestawieniu bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowo. Pamiętam jak u siebie pisałaś o kilku rzeczach, które kobieta nie powinna robić. Tam właśnie pisałaś między innymi o getrach, z czego byłam bardzo zadowolona, bo Ty masz ogromne audytorium i Twoje rady mają ogromną siłę przebicia :)
UsuńJesienią i zimą getry to wygodna alternatywna dla rajtek. Poza tymi przypadkami raczej z nich nie korzystam. Twój zestaw jest ciekawy i smaczny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdzięki :) zimą to i ja chętnie sięgam po getry, nawet pod spodnie, gdy przymrozi porządnie ;)
UsuńJa całkiem lubię nosić, ale staram się zakładać coś raczej zakrywającego pupę, bo inaczej czuje się jak przedszkolak w rajtkach i koszulce :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twój blog, bo jest ciekawy , piękne zdjęcia...Getry w mojej garderobie zajmowały mało miejsca. Zawsze z nimi uważałam nawet wtedy kiedy większość pań nosisiła je do wszystkiego i nie podobało mi się jak zakładały do krótkich sweterków-wyglądało to tak jakby zapomniały ubrać spodni czy spódnicy. Twoja stylizacja jest bardzo ładna do takiej tuniki fajnie wyglądają. pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za słowa uznania, które są szalenie miłe i motywujące do dalszego pisania. Witam w gronie obserwatorów, postaram się nie zawieść :)
UsuńJuż gdzieś czytałam o legginsach i getrach, wiec napiszę to samo;p odpowiednio dobrane pasują różnym rozmiarom, ale ODPOWIEDNIO. Mnie zawsze boli jak widzę dziewczynę w legginsach i cały tyłek jej prześwituje (oczywiście do tego krótka bluzeczka) heloł, nie widzisz tego w lustrze?Nikt Ci nie powiedział?
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci w takim pudrowym kolorze:)
Sandicious
dzięki za komentarz ;)
UsuńOj tak, getry w rozmiarze 40+, a do tego kusa bluzeczka! Tak to jest to! hehe
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłam tego zrozumieć!
U Ciebie wszystko dobrane tak jak powinno być! A kolor dodatkowo podkreśla całość :)
fajnie, że rozumiemy się, bo mam świadomość, że moje stanowisko na temat getrów nie każdemu odpowiada. Dziękuję za komentarz i miłe słowa. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy w getrach wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje getry z getrami nie mają wiele wspólnego :P Wyglądają jak wąskie spodnie i świetnie Ci w nich:) Dla mnie getry/ legginsy to podstawowy strój na siłownię lub jako strój domowy, nawet krótką bluzką, ale....nie ogląda mnie wtedy nikt inny oprócz mojego ukochanego;) Na ulicę nie bardzo uznaję;) Przynajmniej nie na sobie samej.
OdpowiedzUsuń"Na ulicę" wg mnie dopuszczalne są jedynie "tregginsy" bo wyglądają w sumie jak jeansy.
Ps. Pięknie Ci w pudrowym kolorze :)
mam świadomość, że moje getry wyglądają jak wąskie spodnie, pewnie właśnie dlatego tak bardzo je kiedyś polubiłam ;)
Usuńtakie naprawdę wąskie i 'prawdziwe' pozostawiam tylko do domowego użytku :)
Pozdrawiam.
Oj chyba ten król nie umrze...mam nadzieję, bo getry bardzo lubię za wygodę, a często ratują mnie w sytuacjach podbramkowych, kiedy to stoję przed szafą i w głowie pustka:) Moim zdaniem stylowe getry (a nie takie zwykła bawełniane) zawsze się sprawdzą oczywiście z odpowiednią górą. Fakt, że często kobitki nie zdają sobie sprawy ze swoich mankamentów i obnażają nam zbyt wiele, co zazwyczaj nie wygląda estetycznie i elgancko, ale są też takie piękności, o idealnej figurce, które piękne getry mogą nosić jak im się tylko podoba:) A co do Twojego zestawu koleżanko to jest świetny...po pierwsze bardzo dobrze to się zgrywa kolorystycznie, a po drugie wygląda bardzo stylowo. Ale raczej nie są to typowe getry bo raczej układają się jak spodnie, co nie zmienia faktu, że są świetne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, buziak
ojej, ale mi wypracowanie 'strzeliłaś' koleżanko ;) dziękuję za miłe komplementy:)
Usuńmam inne zdanie nt piękności o idealnej figurze, które chodzą w obcisłych getrach i świecą seksownymi tyłkami na ulicach ;P
a to w czym chodzimy po domu lub na siłownię to kompletnie inny temat i nie o tym jest mój post. Być może jasno powinnam dodać, że chodzi mi o ubiór do znajomych, na uczelnię, do pracy... Pisząc, "umarł król" mam na myśli zbliżający się koniec ery getrów na ulicy. Jeszcze trochę i wychodzenie w nich na ulicę będzie passe, ale ile to "trochę" potrwa, czas pokaże;)
całusy :D
hm nie za bardzo wiem gdzie ja napisałam o stroju po domu czy na siłownię, mój komentarz odnosi się do ubioru jako takiego, więc również na ulicę. Każdy może mieć oczywiście swoje zdanko ja uważam, że jeśli coś jest piękne to można to spokojnie pokazać (w granicach przyzwoitości) oczywiście nie chodzi mi tu o pracę czy uczelnię (a i żeby była jasność ja pupy w obcisłych getrach nie pokazuję nigdy w sytuacjach towarzysko-oficjalnych jedynie w domu bo chyba tak jak u Ciebie wynika to z wpojonych nauk mamy, trochę wstydu i wiedzy o własnej niedoskonałości:), ale widuję na ulicach piękne dziewczyny, które są modnie i z pomysłem ubrane i nie wygląda to u nich ani tandetnie ani wyzywająco - wszystko zależy od gustu i poczucia smaku no i od wyglądu samych getrów). Mimo wszystko mam nadzieją, że moda na getry nie umrze, bo w odpowiednio dobranym zestawie wyglądają fajnie i stylowo.
UsuńPozd
poczucie smaku, umiar oraz przyzwoitość to piękne słowa i bardzo je cenię :) dlatego zgadzam się z Tobą w 99%, gdyż 1% to moja dezaprobata wobec słów "są też piękności, o idealnej figurce, które piękne getry mogą nosić jak im się tylko podoba". Według mnie ta zasada ma rację bytu tylko w domowych pieleszach i na gimnastyce. A na ulicy ja proponuję zakrywać tyłki, nawet te najbardziej piękne i seksowne :) i to nie odnosiło się absolutnie do Ciebie, gdyż ja Twój rewelacyjny gust i smak śledzę i podziwiam wielu wielu lat :)
UsuńJeśli źle zrozumiałam Twoje słowa i mój komentarz uraził Cię w jakikolwiek sposób, to szczerze Cię przepraszam. Buziak na zgodę ;* i pozdrowienia dla kaktusa ;D
Ja getry lub legginsy noszę tylko w domu, fotki świetne:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że ta moda odchodzi, bo te 38 minus, tez myliły leggi ze spodniami. A jajgorsze jest to, że często nosiły te "rajstopowate", prześwitujące getry i idąc za taką laską mogłam, a raczej musiałam "podziwiać" jej bieliznę:/
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i przesympatyczny komentarz:)
Hm... getry to trudny temat- cenie je za wygode, ale sa bardzo podstepne i najpiekniesze cialo potrafia zamienic w chodzacy koszmarek :/ mysle jednak, ze ze wzgledu na ich wygode pozostana z nami na zawsze. Nie nosze getr na codzien, ale sa idealne na podroz- dresy wydaja mi sie wtedy za bardzo sportowe a jeansy niestety zbyt niewygodne...
OdpowiedzUsuńmilego dnia :)
ale sweterek ładny:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona tuniką!
OdpowiedzUsuńPiękna dziewczyna, piękne zdjęcia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny outfit;)
OdpowiedzUsuńta tunika jest świetna! obserwuję :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny, powiem Ci, że na sesji pogoda zmieniała się co chwila, raz deszcz, raz porywisty wiatr, zachód i nawet tęcza wszystko do kupy ;) dlatego wyszło tak różnorodnie ;) pozdrawiam http://darkestrellla.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńserio genialny ten sweterek ;)
OdpowiedzUsuńButy jak dla mnie na nie, ale reszta jest super :)
OdpowiedzUsuńButy jak dla mnie na nie, ale reszta jest super :)
OdpowiedzUsuńjaka piękna tunika! fajny ma krój :)
OdpowiedzUsuńBeautiful look!!!!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other? let me know...
Besos, desde España, Marcela
Fajne spodnie, podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńfajny zestaw, ciekawe spodnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne spodnie i piękne włosy !
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te getry :)
OdpowiedzUsuńciekawe spodnie, fajna luźna góra
OdpowiedzUsuńJak bardzo się zgadzam z tym, co mówiła Twoja mama o legginsach! Sama (mimo przekonania o tym, że każdemu wolno robić, co chce) wywracam oczami, widząc dziewczyny w getrach i bluzkach, które nie zakrywają czterech liter. To nie wygląda dobrze, niezależnie od tego, jaką kto ma figurę. Dla mnie to tak, jakby założyć rajstopy i wyjść w nich na ulicę - bez spódnicy ani sukienki. Brr! A Twój zestaw jest bardzo dobrym właśnie przykładem, jak legginsy się nosić powinno. I zainspirowałaś mnie, żeby przywrócić życiu te dwie kolorowe pary, które mam w szafie. Teraz jest idealny moment, żeby je połączyć z długaśnym swetrem i godnie nosić :).
OdpowiedzUsuńJa tam getry lubię...ale po domku, iście wygodne odzienie, idealne do sprzątania:) ale nie ukrywam byly czasy co i na ulicę w nich wyszłam, choć zdecydowanie nie w krótkiej bluzce. I moja mama dobre rady dała:)
OdpowiedzUsuńTwoje wydanie getrowe bardzo ładne:) zwłaszcza dobór kolorów mi się podoba:)