Co - autumn/winter 2015-16

   W wolnej chwili przygotowuję posta z porównawczym zestawieniem jesienno-zimowych trendów - coś na kształt wiosennego posta pt. niech żyje król !. Sprawa jest czasochłonna, bo sama analizuję kolekcje, szukając najbardziej charakterystycznych punktów stycznych, dobierając zdjęcia zgodne z moją indywidualną estetyką.  Jak wiadomo ilość projektantów i domów mody jest imponująca, dlatego najpierw trzeba przejrzeć tysiące zdjęć, a następnie oddzielić ziarno od plew. Efekty ocenicie we wrześniu.

   W poszukiwaniu trendów nie idę na skróty, nie wybieram 15 najbardziej znanych projektantów i nie opieram tylko na nich swojej analizy. Otwieram wszystko po kolei, bo w ten sposób odkrywam nowe źródła inspiracji, poszerzam własne modowe horyzonty, a niekiedy uczę się pokory wobec totalnie odmiennej estetyki, innej niż moja. Intuicyjnie  odkrywam co mi leży, a co wywołuje dystans. W tajemnicy zdradzę Wam, że do dziś, do teraz, nie do końca utożsamiam się z najbardziej charakterystycznym strojem współczesnej kobiety: botki z odkrytymi piętami lub palcami, poszarpany jeans, najlepiej poszarpane boyfriendy, biała koszula i ramoneska. Współczesny klasyk. Widziałam wiele tak ubranych kobiet na polskich ulicach i w blogosferze. Mnie tak odzianej raczej nie spotkacie. Nie dlatego, że gardzę tym stylem, lecz dlatego, że preferuję inny styl. Wybieram, nazwijmy to, bardziej 'romantyczny', kobiecy, eteryczny, klasyczny. O ile z boyfriendami lub ramoneską nie specjalnie mi po drodze, tak z najnowszą, jesienno-zimową kolekcją Co i owszem.

 Co - Pre autumn/winter 2015-16

źródło : vogue,  www.co-collections.com, kolaże własne

Co to marka odzieży damskiej z Los Angeles, założona w 2011 roku przez Stephanie Danan i Justin Kern. Mnie ta kolekcja intryguje, a Wy co o niej myślicie?  Chętnie poznam Wasze opinie :)